czwartek, 28 stycznia 2016

Od Melisy

Wiadomość o zaginięciu mojej kochanej rodziny, totalnie załamała moje serce. Nie mogłam znieść faktu, że już nigdy ich nie zobaczę. Razem z Zejderem opuściłam nasz rodzinny dom, pełny wspomnień. Pokonaliśmy gęsty las. Jednak po chwili znaleźliśmy się na potężnej łące, kiedy mój brat powoli tracił sił na dalszą wędrówkę, tracił jakiekolwiek myśli, iż uda nam się znaleźć jakąkolwiek sforę.
-Zejder, uda nam się, nie możemy się przecież teraz poddać, znajdziemy tę sforę- powiedziałam z nadzieją- tak jak i naszą rodzinę...- z nagłym jej brakiem
-Masz rację.. Musimy iść dalej- powiedział z lekkim uśmiechem. Po chwili ruszyliśmy dalej. Znaleźliśmy się w nieznanym dla nas mieście, nie chcieliśmy zostać tam dłużej, po tym co ujrzeliśmy. Biegliśmy ile sił w łapach, kiedy ujrzeliśmy totalnie inne miejsce, od ujrzanego przedtem. Nasza nadzieja się spełniła, znaleźliśmy się w sforze. Zejdera to ucieszyło, lecz ja, czułam się trochę niezręcznie. Przestraszyłam się. Razem z bratem podeszliśmy do jednego z członków sfory.
-Jestem Zejder, a to moja siostra Melisa
Jocker?

Brak komentarzy: