- Z chęcią - odpowiedziałam i w tym samym czasie poczęstowałam się łupem.
- Upoluję coś jeszcze
Po tych słowach pies oddalił się ode mnie.Gdy skończyłam jeść, zaczęłam
się niepokoić. W końcu postanowiłam pójść jego śladem.|m bardziej droga
się wydłużała, tym moje serce biło coraz szybciej.Było bardzo
zimno.Myślałam o zawróceniu, ale śnieg zasypał ślady i nie wiem jak
wrócić.Zaczęłam biec.Wtedy zobaczyłam Mike'a przyczajonego w
krzakach.Obserwował.Obserwował upiora.Pies w jednej chwili rzucił się na
wroga.Nie zdążyłam go powstrzymać.Walka była zacięta.Nie mogłam patrzeć
jak upiór trzepie i bije Mike'a.W końcu upiór padł.Wyskoczyłam z
chaszczy i opatrzyłam psa.
(Mike?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz