~~~ Athena * Następnego dnia * ~~~
Zjadłam śniadanie i szybko
wybiegłam z jaskini. Dla jasności dochodziła 5. 10, a o 5.30 mam mieć
spotkanie " Nieustraszonych" Na szczęście zdążyłam. Wszyscy już tam na
Mnie czekali. Opowiedziałam im historie Rodenhura. Zajęło mi to jakieś
20 minut i przy okazji oddałam Suzzie dokument. Opowiedziałam im o Moim
pomyśle poszukiwania pierwszej siedziby tego demona.
- To co o tym myślicie ? - zapytałam
- Pomysł dobry, ale gdzie według Ciebie jest ta siedziba ? - odezwał się Four
- No ... yyy ... pisze " nad jeziorem, które było rozległe jak morze, albo to było morze ? " - odparłam
- Dużo Nam to daje ... - burknął Theo
- A okolice Plaży in Litore ? - zaproponowała Sezamka
- Przecież tam jesteśmy mniej więcej co 2 - 3 dni, więc byśmy to znaleźli - wtrącił się Jocker
- To gdzie ? - zapytałam
- A ja mam wiedzieć ? - burknął Theo, wyjątkowo dzisiaj był bardzo nerwowy
-
No to może zrobimy tak : Theo i Jocker pójdą w stronę północnej granicy
sfory. A ja, Suzzie i Rachel na południe. - zaproponowałam
- No dobra - wszyscy zgodnie przytakneli, za wyjątkiem Jackoba i Revi
- Musimy ? - jąknął Jocker
- Tak, chodź - pociągnął Theo, przyjaciela w stronę wyjścia
- A gdzie się spotkamy ? - zapytala Rachel
- Na Lawendowym Polu o 14.00 - powiedział Jock
Wyszli. Popatrzyłyśmy po sobie z dziewczynami i wyruszyliśmy ...
~~~ Theo * 5 godzin później * ~~~
Byłem
z Jocker'em w okolicy Śnieżnej Polany. Wcześniej byliśmy w okolicy Gór
Zapomnienia. Ale tam nie ma żadnej większej rzeki. Jest tylko pare nie
wielkich potoków. Teraz sprawdzaliśmy tą okolice. Oczywiście po paru
minutach, zaczeliśmy się wugłupiać. Rzucaliśmy się się śnieszkami (
Nasza bitwa ), tarzaliśmy się w śniegu itp. Po pewnym czasie
zauważyliśmy, że się oddaliliśmy się od głównej części polany.
Zobaczyliśmy zamarźnięty strumyk i poszliśmy jego tropem. Po jakiejś
godzinie zobaczyliśmy przed sobą ... zamarźniętą tamę :
- O ja Cię ... - mruknął Joker
- No nieźle. Jocker leć po dziewczyny. Masz 2 godziny - powiedziałem
- Czemu ja ? - oburzył się
- Bo ktoś musi tutaj zostać. A ty jesteś stęskniony za Rachel, więc biegnij - puściłem do Niego oko
- Już lecę - i po chwili go nie było
A
ja popatrzyłem za tamę, na 3 pod względem wyskości szczyt gór
zapomnienia. Na Gwiazdę. Powoli ruszyłem w tamtą stronę, przecież mam co
najmniej 4 godziny zanim oni tu wrócą ...
~~~ Athena * 2 godziny później * ~~~
Byłyśmy
już na Lawendowym Polu. W południowej części sfory nic nie znalazłyśmy.
Po pewnym czasie zauważyłyśmy biegnącego w Naszym kierunku Jackoba.
- Hej - zawołał
- A gdzie Theo ? - zapytałam, nie widząc Mojej ulubionej osoby do dręczenia
Po chwili Jocker wyjaśnił Nam wszystko i wyruszyliśmy w kierunku miejsca, gdzie został Four ...
~~~ Athena *2,5 godziny później * ~~~
Dotarliśmy tu jakieś 0,5 godziny później. Theo nigdzie nie ma. Gdzie on mógł pójść ?
- Jocker, a Theo miał ze sobą sprzęt do wspinaczki ? - zapytałam
- Oczywiście. W końcu byliśmy w górach ... - odparł
- I ty go tu zostawiłeś ? - dopytywałam się
- No ... tak
- To popatrz przed siebie i powiedz co widzisz ... - poleciłam Jackobowi
- No górę ... - powiedział niepewnie
- To jest Gwiazda. Trzeci co do wielkości szczyt Gór Zapomnienia. Więc, gdzie jest Theo ? - dopytywałam się
- Pewnie tam - warknął
Poczekaliśmy
jeszcze 30 minut i po tym czasie zjawił się przy tamie Four. Zrobiłam
mu niezły wykład na temat : "Co znaczy zostać w jednym miejscu, że nie
należy się wspinać bez uprzedzenia itp".
Oczywiście go to nic nie obchodziło, więc wzruszał tylko ramionami. W końcu dałam mu spokój.
- Co o tym sądzicie ? - zapytałam
- Sama nie wiem - mruknęła Suzzie
- To co szukamy dalej ? - zaproponował Theo
- No, niestety. To gdzie teraz ? - spytał się Jocker
- No to wy pójdziecie na zachód, a ja z Theo na wschód. Oki ? - popatrzyłam wymownie na Theo
- Nie ... - wydusił z siebie
- Właśnie, niech Suzzie z Wami idzie - krzyknął Jackob
- To mam pomysł Ja pójdę z Sezamka, a Four z Revią i Jocker'em ? - wymyśliłam na poczekaniu
- Oczywiście - Theo podszedł do Jocker'a i Rachel
Jocker posłał mi mordercze spojrzenie.
- To za 5 godzin, na Lawendowym Polu ? - zapytała Revia, wychodząc
- Tak - krzyknęła Suzzie
Wyszli. Ja z Sezamką chwilę później, nie wiedząc, że ciągle ktoś Nas śledzi ...
C. D. N.
Jeśli ktoś chce napisać coś do seri "Sekrety Rodenhura " proszę się zgłaszać na chacie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz