sobota, 23 maja 2015

Od White'a CD Meredith

Poszedłem nad strumyk, by przemyć pysk, w który uderzyła mnie Meredith. Spojrzałem smutny w moje odbicie. Wszystko jest takie smutne bez Mer... Nagle wpadłem na pomysł. Jeszcze raz spojrzałem w taflę wody. To koniec... Skoczyłem w strumień. Gdy opadłem na dno, chwyciłem się wodorostów żeby nie wypłynąć. Usłyszałem czyjś krzyk i... dalej ciemność.
* Jakiś czas później *
Obudziłem się w szpitalu. Obok mnie byli rodzice, rodzeństwo, Roney, ciocia Ingram i o dziwo!  Mere i Alfa Aceland.
- Obudziłeś się! - zawołała mama.
- Jesteśmy tu wszyscy, by ci pomóc - rzekła Alfa - Meredith zobaczyła jak skaczesz do wody. Wyciągnęła cię na brzeg i pobiegła po nas. Co więcej, powiedziała nam, że to już twoja druga próba samobójcza. A pierwsza była niecałą godzinę przed drugą! Co cię męczy?
Spojrzałem na nią, a z mojego pyszczka zaczęły spływać łzy. Moim ciałem wstrząsnął szloch, cały się trząsłem.
- Co cię tak męczy? - powtórzyła Aceland i mnie przytuliła.
- Bo ja kocham Meredith. A ona cały czas mnie odrzuca - wyłkałem przy wszystkich.


Meredith?

Brak komentarzy: