- Mogę? - zapytałem Codie'go, chcąc złapać lianę. Brat kiwnął głową i podał mi lianę. Przywiązałem ją do płotu. Cod przekręcił lekko głowę w lewo.
- Chodź - zaśmiałem się i podbiegłem do drzewa. Na górze był jakiś stary domek na drzewie. Codie zaczął się wspinać po drewnianej drabinie, a ja za nim. Widać, że domek nie był od dawna używany, ponieważ wszystko było już bardzo stare.
- Może urządzimy z tego, naszą bazę? - zaproponowałem, rozglądając się wokół.
- Można, tylko trzeba było by wszystko odnowić - westchnął Die. Kiwnąłem głową i "rozeszliśmy się" po domku. Wszystkie deski były spróchniałe, przez co można było spaść, jeżeli się połamie. Wróciłem do Cod'a, który trzymał coś w pysku.
- Patss! - zawołał podchodząc do mnie.
- Co? - zapytałem - Weź nie sepleń - zaśmiałem się i spojrzałem zaciekawiony na przedmiot, który Cod miał w pysku.
- A Ty wiesz? - zaśmiałem się.
Codie? Ty mój brader anader XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz