*** Wcześniej ***
- Nie byłem. Resztę wieczoru spędziłem z Winnie. Ona może to potwierdzić. - broniłem się
- Może potwierdzić. To idziemy do Niej ?
- Okey
Poszliśmy do jaskini Winnie i Shiry. Zastaliśmy tam tylko Winnie. Na Mój
widok się podniosła. Popatrzyłem na jej policzek, dalej był lekko
czerwony.
- Hej ... - powiedziałem
- Dzień Dobry - powiedziała do Rayan'a
- Mamy do Ciebie sprawę. Czy byłaś wczoraj cały wieczór z Theo ? - zapytał Mój wujek
- Tak, odnieśliśmy Twój sprzęt i poszliśmy nad jezioro Anskunmay i tam
spędziliśmy resztę wieczoru - opowiedziała wydarzenia z poprzedniego
dnia
- Na pewno ? - upewniał się Rayan
- Tak - odparła
- Czyli mówiłem prawdę - powiedziałem triumfująco
- Chyba tak, przepraszam Cię - powiedział Mój wujek, wychodząc z jaskini Winnie i Shiry ...
*** Teraźniejszość ***
- Winnie może będzie lepiej jak na razie damy sobie czas ...
- Theo..., ty nie mówisz poważnie - szepnęła
- Winnie ... tak będzie najlepiej - powiedziałem, wychodząc z jaskini Raven
On wybiegła za Mną.
- Theo, proszę Cię ...
- Winnie, daj spokój. Musimy trochę od siebie odpocząć. - powiedziałem, odchodząc w stronę Mojej jaskini ...
*** Tydzień później ***
Zwariuje. Od tygodnia nie widziałem się z Winnie. Mój każdy dzień to
wspinaczka i może skok na bungee lub coś jeszcze. Praktycznie robię
tylko to. Już mi się zagoiły siniaki i odrosła mi sierść. Jedyne czego
mi brakuje to Winnie. Może nie potrzebnie na nią naskoczyłem u Raven.
Cały czas o Niej myślę. Nie ważne, gdzie w jaskini, na skałkach itp. Sam
nie wiem, ale chyba jestem w Niej naprawdę zakochany. No dobra schodzę
ze skałek i biegnę do Winnie. Pospiesznie zeszłem ze skałek i ruszyłem w
stronę Jej jaskini. Wpadłem na Nią w lesie Zielonym Zagajniku.
- Przepraszam ... - powiedziałem
- Cześć - wyszeptała, spuszczając wzrok
- Winnie przepraszam Cię. Zachowałem się jak skończony idiota. Naprawdę mi na Tobie zależy. Wybaczysz mi ?
Winnie ??? Nie zabijaj Mnie za to opko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz