wtorek, 19 maja 2015

Od Stanley'a - CD opowiadania Avalon

-Może tak, może nie - uśmiechnąłem się. - Ale ich miny będą bezcenne.
We wzroku Avalon zobaczyłem niezdecydowanie.
-Wiesz, - zacząłem - właściw...
-Ciii -  suczka w porę mnie uciszyła.
Przed nami stała Vista, jedząc upolowanego właśnie zająca.
-Co robimy? - szepnęła.
-Ty odwróć jej uwagę, a ja zabiorę tego zdechlaka - postanowiłem.
Avalon zatoczyła wokół Visty małe kółko.
-Vista! - zawołała przyciszonym głosem.
Nasza ofiara najwyraźniej nic sobie z tego nie robiła. Jedyną oznaką, że usłyszała nawoływanie było strzygnięcie uszami. Rozejrzała się powoi i wróciła do konsumowania.
-Visiu, kochana - zawołała moja towarzyszka - podejdź no tu.
To był błąd. W Viście zaczęło się coś gotować. Odwróciła się i warcząc, ruszyła w stronę Avalon. Musiałem szybko działać, jeśli nie chciałem widzieć gniewu Visty w pełnej okazałości. Szybko podbiegłem do zająca i chwytając go krzyknąłem:
-Visiu-pysiu, to twoje?
Suczka momentalnie zmieniła kierunek biegu. Tak wkurzonego psa jeszcze nie widziałem. Spierniczałem ile sił w nogach, byleby tylko mnie nie dopadła. Nawet nie pamiętam, kiedy zgubiłem zająca...

Avalon? Vista?

Brak komentarzy: