- Bo ja...sam nie wiem co myśleć. Syriusz mi wytłumaczył to. I gdy usłyszałem o tobie, teraz, tutaj. Coś we mnie pękło. Ja bym sobie nie wybaczył, gdyby coś wam się stało.- powiedziałem, a po mojej białej sierść spłynęła łza.
- Naprawdę?
- Tak
Pocałowałem suczkę.
- Jest coś jeszcze...
Wybiegłem i wróciłem z tym:
- Z jakiej to okazji?
- Z zaręczyn. Skyres, wyjdziesz za mnie?
Sky?
Dopisek Kordły -
MIŁOŚĆ ROŚNIE WOKÓŁ NAS! xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz