* Rano *
Wstałem rano. Gis jeszcze spała. Podszedłem do niej i pocałowałem ją. Wyszedłem z jaskini i poszedłem nad jezioro. Złapałem parę ryb, na śniadanie. Wziąłem je i wróciłem do Giselle. Zastawiłem ryby i zacząłem budzić Gis.
- Wstawaj - powiedziałem, szturchając ją łapą.
- Zaraz - przewróciła się na drugi bok. Przekręciłem głowę.
- Wstaaaaawaj - powiedziałem już głośniej.
- Już - wstała zaspana i popatrzyła na mnie. Uśmiechnąłem się i poszedłem po ryby.
- Śniadanie dla królewny - zaśmiałem się i przysunąłem jedzenia do Giselle.
Giselle?
- Wstawaj - powiedziałem, szturchając ją łapą.
- Zaraz - przewróciła się na drugi bok. Przekręciłem głowę.
- Wstaaaaawaj - powiedziałem już głośniej.
- Już - wstała zaspana i popatrzyła na mnie. Uśmiechnąłem się i poszedłem po ryby.
- Śniadanie dla królewny - zaśmiałem się i przysunąłem jedzenia do Giselle.
Giselle?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz