czwartek, 4 lutego 2016

Od Melisy- CD opowiadania Jocker'a

Heh, dzięki- podziękowałam ze śmiechem
-Nie ma za co- oznajmił- Ja muszę już lecieć do..- zaczął, lecz przerwałam mu
-Do papierkowej roboty? Haha- zaśmiałam się, ten również i poszedł, ja też. Pożegnałam się z poznanymi wcześniej psami i ruszyłam w poszukiwaniu nowych przygód. Nie wiedząc gdzie nawet jestem, chodziłam z głową w chmurach patrząc na swe łapy. Niestety, moja wędrówka po sforze dobiegła końca, musiałam oczywiście na kogoś wpaść.
-Jejku przepraszam, straszna niezdara ze mnie- powiedziałam
-Nic się nie stało, spokojnie- powiedział z uśmiechem- Collin jestem, a ty?
-Melisa, ale wolę Mel- orzekłam
-Mel tak? Ładnie, nowa jesteś Mel?- spytał arogancko
-Yy tak, wiesz co, może ja już będę lecieć...- powiedziałam
-Dobrze, do zobaczenia, Mel- powiedział z uśmiechem. Szybko poszłam z tamtego miejsca. Totalnie zdenerwował mnie wtedy ten gość, co on sobie pomyślał...
Colin?

Brak komentarzy: