-Po prostu biegnij za mną,zobaczysz...-krzyknąłem do biegnącego w tyle Loki'ego.
-To będzie trochę długa droga-pomyślałem z uśmieszkiem
Wokół nas biegały dzikie zwierzęta:sarny,lisy,dziki i jelenie.Miałem
ochotę na małe polowanko ale teraz nie było czasu na to.Kiedy
przebiegliśmy już przez gęstą ścianę lasu w dali wynurzała się
polanka,biała polanka.
-To tam-rzuciłem do mojego kompana
Nareszcie byliśmy u celu.Polanę pokrywał śnieg.O tym miejscu wiedziałem
tylko ja i Ace(to ona to odkryła ale to co).Panował dopiero zauważalny
po chwili mrok a na niebie tańczyła zorza polarna.
-Wow...nie wiem co powiedzieć-westchnął Loki
-To nic nie mów tylko wpatrz się w to miejsce-mruknąłem z przekąsem.
Musiałem mu to pokazać,aby poczuł magię Świąt.Świetliki świeciły kolorami tęczy.Na niebie szybowały białe,puchate sówki.
-Czy teraz choć trochę jesteś przekonany do tegorocznego dekorowania ze mną terenów sfory i cieszenia się ze śniegu-spytałem go.
Loki?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz