sobota, 6 grudnia 2014

Od Quiet- CD opowiadania Damon'a

- Ja wiem!!!- wtrąciłam się.- kudłata trójka!
- O coś w tym stylu!- zgodził się Damon.- tylko bardziej futrzasta trójlka.
- No w sumie mi pasuje...- parsknęła Qet.
- Qet!- lekko się zdenerwowałam.- To ma być zapamiętane! Chodź na chwile naszego szczeniactwa!
Qetsiyah przytaknęła. Poszliśmy razem na naszą pierwszą przygodę! Szliśmy nad jezioro nie wiedząc że w pobliżu czeka... Niedźwiedź!!!
 Dotarliśmy nad jezioro i weszliśmy na płytką wodę. Robiliśmy zawody kto szybciej przepłynie od jednego do drugiego kamienia. Wygrał Damon. Ja już wyszłam. Qet i Dam jeszcze chwile się popluskali. Usłyszałam dziwne ryki i chciałam dowiedzieć się co to jest. Podeszłam cichutkimi kroczkami i zza drzew wyskoczyła wielka bestia. Pobiegłam z wszaskiem bo resztę.
- Damon!!! Qetsiyah!!!
- Co?!- wystraszyli się.
- Niedźwiedź!!!- krzyknęłam z całej siły.
Pobiegł za mną więc nie mieliśmy jak uciec. Na chwilkę zamknęłam oczy... uffff... skupiłam się... Poczułam w sobie cisze... spokój...i MOC!!!! Podskoczyłam i nawaliłam się na futrzaka. Dam i Qet niewiedzieli czy uciekać... Ale przecierz futrzasta trójka trzyma się zawsze razem. Ciągaliśmy niedźwiedzi w tą i spowrotem groźnie szczekając i warcząc. Puściliśmy go i uciekł wystraszony i obolały. Przez jakieś pół godziny staliśmy na baczność obok siebie patrząc na las i dysząc. Zrobiliśmy to... Trójka szczeniaków... Powaliła niedźwiedzia! Dobrze że mama się o tym nie dowiedziała bo nie chciałam żeby tamta sytuacja znowu się powtórzyła.
- I co wy na to.?...- wyszeptałam.
- Co...- zapytała Qet rozkojarzona.
- Udało się!!!- Damon jak zwykle szczęśliwy.- Jestem zajebiaszczy!!! Oł jeeeeaaaa!!!

Damon? Qetsiyah?

Brak komentarzy: