Leżałem na chodniku. Ludzie przechodząc obok mnie sprawdzali czy żyje, kopali mnie...Wstałem otrząsnąłem się i powiedziałem : Życie skopało mnie wiele razy ale zawsze się podnosiłem, więc podniosę się i tym razem. Zawsze tak jest gdy coś mnie bardzo boli, to mnie pociesza. Szedłem w stronę parku. Nagle zobaczyłem tak piękną sunie że zaniemówiłem. Leżała na śniegu. Podszedłem spokojnie.
-Cześć, nazywam się Sheeran. -Powiedziałem.
-Ja mam na imię Bligrht. -Odpowiedziała wstając.
-Piękne imię jak na taką prze-piękną dziewczynę :).
Bligrht?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz