niedziela, 7 grudnia 2014

Nowa Suczka!!!

Imię: Esperanza Perdida (hiszp.Stracona nadzieja.)
Ksywa: Espera
Głos: Patty- Nie Ma Nas
Rasa: Shiba inu
Wiek: 1,5
Płeć: Suczka
Stanowisko: Wojowniczka Zachodnia
Rodzina: Żyje gdzieś tam...
Partner: En este mundo , todos se ven apenas la mirada ( w tym świecie wszyscy patrzą tylko na wygląd )
Młode: Marzy..
Historia: Urodziła się w bogatym domu w Hiszpanii.Mieszkała tam bogata para,która miała jedną adoptowaną córkę Violę.Dziewczynka ubierała się na czarno i lubiła śpiewać.Kochała się w kwiatach,motylach i drzewach.Była zawsze szczera i często się śmiała.Choć była ładna przyjaciół nie miała.W zeszycie pisała najskrytsze sekrety lecz od śmierci matki przestała niestety.Ojciec zaczął ją wtedy traktować jak służącą i dawał surowe kary.Pewnego dnia Espera nie wytrzymała i kiedy ten człowiek chciał uderzyć Violę ona ugryzła go w rękę.Zły człowiek wziął ją i wyrzucił z domu.Matka suczki próbowała jej pomóc ale nie dała rady.Espera siedziała przed drzwiami cały tydzień aż człowiek zadzwonił po hycla.Hycel wrzucił ją do klatki,a kiedy dotarli do schroniska wpuścił ją do boksu razem z jakimś kundlem.Zagadała go,ale on nie odpowiadał.Siedział w ciemnym kącie smutny.Espera spytała go ponownie "Co się stało?"Pies tylko się do niej lekko uśmiechnął wchodząc bardziej pod światło.Wtedy Espera zauważyła,że pies jest ślepy na jedno oko.Zaczęli trochę rozmawiać z sobą.Okazało się,że pies marzył o wydostaniu się z tego miejsca.Wtedy suczka wpadła na pomysł.Hycel nigdy nie zamykał klatek na klucz więc kiedy Espera pchnęła kłódkę drzwi się otworzyły.Pomogła potem innym i wszyscy razem uciekli.Pies nadal podążał za Esperą i zrobił się bardziej rozgadany.Zaprowadził suczkę do swojego dawnego domu.Jego właściciele bardzo się ucieszyli i przywitali ich miskami z ciepłym jedzeniem.Całą noc spędzili romantycznie razem na balkonie wpatrując się w gwiazdy.Na drugi dzień Espera usłyszała krzyki na ulicy.Wyskoczyła z niskiego okna i pobiegła w to miejsce skąd dochodził ten krzyk.Zobaczyła Violę,którą dręczyli dwaj chłopacy.Espera odgoniła ich,a Viola szybko ją poznała.Viola zaczęła biec w stronę lotniska nie zwracając uwagi na suczkę.Jednak Espera pobiegła za nią.Na lotnisku czekał ojciec Violi,który zaprowadził ją do jednego z samolotów.Miała one lecieć do cioci w Holandii.Zdezorientowana Espera wbiegła do pierwszego lepszego samolotu niezauważona.Jednak kiedy wysiadła z niego okazało się,że nie jest w Holandii.Pobiegła w stronę lasu i tam po paru dniach znalazła sforę
Upomnienia: 0/4
Kontakt: JULKAR

Brak komentarzy: