- To was zgubi. - wymruczał pod nosem tak, że Irfan tego niedosłyszał.
Zostawił mnie samą z obcym, ponieważ udał się po jakieś leki.
- Jak masz na imię? - zapytałam oglądając jego rany.
Nie dostałam odpowiedzi. Nieznajomy rzucił tylko okiem na mnie, a późneij znów zwrócił pysk ku ciałom niebieskim.
- Ygh... skąd jesteś? - westchnęłam i zapytałam po raz kolejny.
Cisza.
- To może... ten Twój pan. Kto to jest?
W tym momencie wrócił Irfan.
<Irfan? xd>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz