-Oco ci teraz chodzi Cheroon?- Chcesz mnie upokorzyć?- a może załamać i
zabić moja psichikę? Za takie żeczy dzieki ci Cheroon!- krzyknęłam
wściekle.
-Nie Nie i nie!- nie mam zamiaru tego robić!- rzekł oburzony.
-Czyżby?- bo już to zrobiłeś!- wrzasnęłam na niego.
(Cheroon?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz