niedziela, 2 listopada 2014

Od Irfan'a- CD opowiadania Aceland

Nie byłem w dobrej formie, Ace była daleko przede mną.
- Sadzę że wygrasz. – Wydusiłem z siebie.
- Dlaczego ?
- Bo jestem już trochę zmęczony i raczej nie zdążę cię dogonić. – Może i bym dał radę, ale jestem z natury myślicielem, a nie maratończykiem. Potrafię tylko szybko chodzić, ale nigdy nie próbowałem się wyścigowa. Zwykle jestem bardziej poważny, ale w tej sytuacji naprawdę nie wypadało , żebym był taki sztywny. To była Alfa !!! Musiałem okazywać szacunek i być uległy. Nikt nie chce być w konflikcie z alfą, więc wolę być miły. Może i jestem starszy o parę lat, ale jednak wolę jeszcze trochę pożyć. W końcu alfa panuje nad sforą, a ja jestem praktyczne nikim, więc nie miałbym szans na wyższe stanowisko. Taka była zawsze moja logika i raczej taka pozostanie. Większość wilków pcha się do władzy, ale po co to im. Gdy staje się alfą bierze się odpowiedzialność za członków sfory, a ja wolałbym już nie mieć czyjejś śmierci lub krzywdy na sumieniu.

<Ace?>

Brak komentarzy: