Wstałem i przewróciłem Bligrht. Zaczęliśmy się śmiać. Leżeliśmy sobie, aż uderzyła we mnie kulka będąca Damonem.
- Czemu nikt nie goni.- powiedział smutno. Suczka wstała i krzyknęła śmiejąc się.
- Cheroon goni!- ruszyła gdzieś ze szczeniakiem.
Wstałem i uśmiechnąłem się. Począłem gonić Damon'a. Dotknąłem go i
odwróciłem się, tym samym wpadając na Bligrht. Znów runęliśmy na ziemię
śmiejąc się. Damon chcąc nas gonić, potknął się o mnie i upadł mi na
brzuch. Leżeliśmy na ziemi pękając ze śmiechu.
- Piękny dzień.- powiedziała suczka po chwili uspokojenia.
- Bardzo.- dodał Damon.
- Dobry na zabawę.- uśmiechnąłem się. Nagle Damon wstał i ruszył przed siebie.
- Gdzie idziesz?- zapytałem ciekawy.
- Do jaskini. Ciemno się robi.- odpowiedział - To cześć.
- Cześć.- odpowiedzieliśmy równo z Bligrht.
- Wiesz, Damon chyba ma rację, że się ściemnia.- dodała suczka.
- To idziemy?- zapytałem wstając.
- Tak.- rzekła Bligrht.
<Bligrht?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz