-Nie ma sprawy pięknisiu -odparłem,chciałem się zrewanżować za to warknięcie
Trochę sie zarumieniła ale poszliśmy dalej.Postanowiłem zaprowadzić ją
nad wodospad w środku lasu.Szliśmy w ciszy ale w końcu ukazał nam się
cel podróży.
-Wow...-otworzyła szeroko oczy i szepnęła.
-Podoba ci się?-spytałem ciekawy
-Bardzo,to ciekawe miejsce,a zarazem takie dzikie królestwo leśne.
-To dopiero pierwszy przystanek,masz ochotę na kolejne miejsce?-zaproponowałem
<Blighrt>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz