Zobaczyłem z oddali jakąś rudą sierść, od razu rozpoznałem, że to Irfan.
- Spokojnie, nie zabiorę Ci tego tytułu.- zaśmiałem się. Po pyszczku znajomego też przeniknął uśmiech.
- Wcześnie wstajesz.- powiedziałem.
- Ty też.- odpowiedział.
- Chyba tylko od święta.- zażartowałem - To co możemy zrobić?- zapytałem zmieniając temat.
<Irfan?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz