sobota, 12 września 2015

Od Niklausa

Wczoraj przeprowadziłem się do mojego nowego domu. Wreszcie sam mogę rządzić swoim życiem. Pomyślałem, że fajnie było by wybrać się do miasta. Poobserwować ludzi... Zwykle podejmuję decyzję bez zastanowienia, więc dzisiaj było to samo. Nawet nie pomyślałem o tym, by wziąć najpotrzebniejsze rzeczy, tylko od razu poszedłem przed siebie. Nie poinformowałem dziadka o tym, że wyjeżdżam na jakiś czas. Gdy przechodziłem przez Łąkę Nieziemskich Fiołków, zauważyłem cień jakiegoś psa. Poszedłem w jego stronę. Pies chyba mnie zauważył, bo zaczął uciekać. Zebrałem się w sobie i zacząłem biec za nim. Pies był bardzo szybki. Przeskakiwał przez wszystkie krzaczki, omijał drzewa... W końcu jednak go dogoniłem i złapałem za ramię. Okazało się, że to suczka. Była bardzo wystraszona. Najwyraźniej sądziła, że chce jej coś zrobić.
- Nie bój się mnie... - poprosiłem. - Nic ci nie zrobię.
Suczka milczała.
- Jestem Niklaus, maleńka - powrócił mój pewny siebie ton głosu. - A ty jak się nazywasz, skarbie?


Avendeer? xd Nie myl tego z podrywem. Klaus zwykle taki jest.

Brak komentarzy: