czwartek, 10 września 2015

Od Alexa

Na sam początek dodam... Że dokładnie godzinę temu miałem być u Ross'a... Ale potem postanowiłem, że zaproszę na randkę Athenę. Niestety szukałem Atheny po wszystkich terenach SPU, lecz nie znalazłem jej nigdzie. Jestem typem samotnika. Cóż, więc... Pochodzę sobie. SAM.
***
2 godziny samotności zdecydowanie wystarczyły. Wciąż nie znalazłem Atheny. Zacząłem się martwić. Westchnąłem. Poczucie samotności bywa naprawdę, naprawdę przygnębiające. Muszę znaleźć Jem'a. Nie, nie. On jest zajęty. Loki? Odpada. No to może... Został... Mashine...? Nie, jednak nie. Jest z pewnością smutny od czasów straty Aceland. Ma ważniejsze sprawy niż wysłuchiwanie moich narzekań. Spuściłem głowę i zacząłem iść przed siebie, wpatrując w śnieg. Puszysty, biały śnieg, który dopiero niedawno opadł na ziemię z powodu zimy. Piękny śnieg. Nagle wpadłem na coś. Na coś, lub kogoś.

Ktokolwiek?

Brak komentarzy: