środa, 26 kwietnia 2017

Od Suzzie – CD opowiadania Joy

Gdy Akira przybiegł do Jaskini Alf, by poinformować Quiet o dopiero co znalezionym szczeniaku, mojej siostry akurat nie było. Wcześniej wyszła, właściwie nie wiem dokąd. Powiedziała mi jedynie, że prędko nie wróci. Dlatego to ja udałam się za Akirą, przy okazji zahaczając o nasz szpital i prosząc Hayley o pomoc. Suka wzięła ze sobą kilka potrzebnych rzeczy, po czym cała nasza trójka pobiegła do miejsca, w którym ktoś znalazł porzuconego szczeniaka. Akira prowadził.
– Tutaj – oznajmił, choć nie było to potrzebne. Już z oddali widać było dużą grupę psów stojących tuż obok jednej z jaskiń.
– Lekarz już idzie! – zawołałam, na słowa jakiegoś psa, który mówił coś o sprowadzeniu tejże osoby.
Na dźwięk mojego głosu, tłumek rozstąpił się przed nami niczym Morze Czerwone przed Mojżeszem. Hayley poszła przodem, zbliżając się do zdezorientowanego szczeniaka.
– Gdzie jest mama? Kim jesteście? – zapytał on piskliwym głosem, który wskazywał na to, że mamy do czynienia z suczką.
– Wszystko w porządku. Zaraz poszukamy twojej mamy. Nie musisz się mnie bać, chcę tylko zobaczyć, czy nic ci się nie stało, skarbie. Mam na imię Hayley i jestem tutejszym medykiem – powiedziała spokojnie Hayley, patrząc łagodnie na szczeniaka.
– Jestem Joy – pisnęła suczka. Podeszłam bliżej, patrząc, jak Hayley zaczyna ją badać.
– Przeszukajcie okoliczne tereny – poleciłam psom stojącym najbliżej mnie, w tym Akirze. – Jej matce mogło się coś stać – dodałam ciszej. Kilkoro samców przytaknęło i zaczęło się ode mnie oddalać, kierując w różne strony.
– Zdrowa. Nie ma żadnych ran, nie jest niedożywiona ani odwodniona, tylko trochę zziębnięta – oznajmiła Hayley, podchodząc do mnie. Skinęłam głową.
– Zajmę się nią. Możesz już iść – powiedziałam. Suka kiwnęła głową, odchodząc. – Rozejść się proszę – dodałam w kierunku tłumu. Psy zaczęły się oddalać, zerkając jeszcze na nas ostatni raz. 
Podeszłam do Joy.
– Cześć – powiedziałam łagodnie. – Nazywam się Suzzie. Pomogę ci znaleźć twoją mamę, ale najpierw musisz się ogrzać i coś zjeść. Pójdziemy do mojego domu, w porządku?


Joy?

Brak komentarzy: