czwartek, 13 kwietnia 2017

Nowy członek | Hayley

 https://68.media.tumblr.com/31b971855729b255601a2204a8465737/tumblr_mjnwbte3EF1rjd11jo1_500.jpg
Imię: Hayley
Ksywka: Nie lubi przezwisk, a szczególnie skrótu jej imienia – czyli Hay – którego kiedyś nasłuchała się tak dużo, że teraz ma odruchy wymiotne, gdy tylko o nim pomyśli.
Głos: Sia – Unstoppable
Rasa: Czarny Owczarek Niemiecki
Wiek: Około trzech lat, a konkretnie trzy lata i trzy miesiące, ale kto by to liczył.
Płeć: Jeśli ani jej wygląd, ani imię czy głos nie nakierowały cię na to, iż Hayley bez wątpienia jest suczką, teraz na pewno masz już tę świadomość.
Stanowisko: Postanowiła zostać lekarzem.
Rodzina: 
○ Matka – Tatia
○ Ojciec – Edd
○ Rodzeństwo – Esther, Anubis
Ciekawostki: Doskonale poluje i dobrze zna się na medycynie.
Partner: Miłość, miłość, miłość... A co to takiego?
Charakter: Na samym początku należy wspomnieć o tym, że Hayley to prawdziwy wulkan energii. Uwielbia sport pod każdą postacią i nie ma dnia, w którym prawie cały czas nie byłaby na dworze. Nie ważne, czy jest gradobicie, śnieżyca, czy może umierałaby w konwulsjach. Dzień bez sportu to dzień stracony. Jest też odważna i pewna siebie; bardzo trudno ją czymkolwiek zawstydzić. Zawieranie nowych znajomości przychodzi jej łatwo, na początku jednak dokładniej przygląda się drugiej osobie, by sprawdzić, czy ta nie ma złych zamiarów; oczywiście robi to dyskretnie. Dosyć trudno zdobyć jej prawdziwe zaufanie, dlatego pamiętaj – nawet jeśli jest przy tobie normalna, rozluźniona, nie znaczy to, że tak naprawdę ci ufa. To bardzo łebska suczka. Twardo stąpa po ziemi i doskonale wie, czego chce. Jest przy tym inteligentna i cwana, potrafi znaleźć wyjście z przeróżnych sytuacji, czasem przy tym odwracając wszystko na swoją korzyść. Nie mylcie tego jednak z manipulowaniem innymi – tego Hayley szczerze nie znosi, tak samo jak kłamstw i egoizmu. Nie należy do tych osób, które wrzeszczą wniebogłosy, gdy ktoś je tylko uszczypnie – jest raczej odporna na ból lub też dusi go w sobie, by nie pokazać go innym. Bywa sarkastyczna, ale nie wredna. Ma poczucie humoru. To w gruncie rzeczy dosyć przyjaźnie nastawiona do innych suczka, po prostu lubi przeróżne sarkastyczne odzywki, nie mówi ich jednak po to, by ranić. Co innego, gdy ma styczność z osobami, których nie lubi. Wtedy nawet nie stara się być dla nich miła. To optymistka. Zazwyczaj jest szczera, jednak nie do bólu. Czasem bywa porywcza, momentami nawet nieobliczalna, dlatego nigdy do końca nie wiadomo, jak zachowa się w danym momencie. Czasem rozpamiętuje długo różne wydarzenia, zastanawia się, jakby było, gdyby zrobiła coś inaczej. Ma obiektywne spojrzenie na świat. Zawsze stara się być sobą, nie chce zmieniać się tylko dlatego, by zyskać czyjąś uwagę. W głębi serca wie, że jest coś warta, mimo tego, że momentami w to wątpi.
Historia: Jej historia nie jest zbyt oryginalna i zapewne przytrafiła się wielu psom przed nią. Urodziła się w znanej hodowli psów rasy Owczarek Niemiecki i tam dorastała razem z rodzicami i rodzeństwem. Te czasy wspomina szczęśliwie. Nie szczędzono jej przyjemności. Hayley była chlubą hodowli. Gdy miała niespełna dwa miesiące, ludzie zaczęli przychodzić i oglądać ją oraz jej rodzeństwo. Szybko znalazła dom, kupili ją godni zaufania ludzie. Pierwsze miesiące pobytu u nich minęły całkiem dobrze. Dopiero później, gdy już ukończyła rok, wszystko zaczęło się psuć. Jak każdy przedstawiciel swojej rasy, potrzebowała dużo ruchu, co niezbyt odpowiadało jej właścicielom, którzy byli raczej ludźmi prowadzącymi siedzący tryb życia. Obecność energicznej suczki dawała im się we znaki, tak, jak jej ciągłe nieme prośby o spacer. W końcu, uznając, że nie dadzą rady utrzymywać zwierzęcia, oddali ją do schroniska. Na początku Hayley źle znosiła pobyt tam. Dopiero później zapoznała się z wieloma innymi psami, a one wytłumaczyły jej, że są w schronisku, czyli w miejscu, gdzie znajdują się niechciane zwierzęta. Suczka przyzwyczaiła się do otaczającej ją rzeczywistości. Ale gdy miała około trzech lat, nadarzyła się jej szansa na ucieczkę. Wolontariusz przez przypadek nie domknął drzwi od jej klatki, która, tak jak reszta, znajdowała się na zewnątrz. Akurat wtedy brama wjazdowa była otwarta, więc Hayley skorzystała z okazji i szybko czmychnęła, nim ktokolwiek zdążył ją zauważyć. Następnie przez kilka tygodni wędrowała na północ, aż w końcu natrafiła na Sforę Psiego Uśmiechu. Postanowiła zostać.
Upomnienia: Jak na razie zero, tego się trzymajmy.
Kontakt: ♥♥♥Tommy♥♥♥

Brak komentarzy: