czwartek, 13 kwietnia 2017

Nowy pies | Rayan



Imię: Heh, dla niektórych jest już legendą. Ostatnimi czasy uważano, że nie żyje. Jednak to tylko plotki. Nie jest to żadna tajemnica. Na imię ma Rayan, chodź posiada bardzo dużo ksywek i pseudonimów.
Ksywka: Roy, Royek. Te dwie słyszy najczęściej, przyzwyczaił się do nich. Reszta jest mu obojętna. Niezależnie od tego jak bardzo złośliwie będziesz go nazywać - on zwyczajnie to zignoruje.
Głos: Lukas Graham
Rasa: To zdecydowanie mieszaniec. Wyglądem niby przypomina owczarka szwajcarskiego, ale oczy i wyraz pyska odziedziczył po ojcu - Huskym Syberyjskim.
Wiek: Heh, możliwe że na tyle nie wygląda, ale ma dobre 7 lat. Jak na swój wiek czuje się całkiem dobrze.
Płeć: Samiec. Jeżeli masz wątpliwości zajrzyj pod jego ogon. Chociaż...Nie. Nie rób tego, bo twój ogon znajdzie się w twoim pysku.
Stanowisko: Tropiący. Kiedyś był wojownikiem i szło mu dobrze, ale teraz chyba się do tego nie nadaje.
Rodzina: Długo by tu wymieniać i opowiadać, no ale cóż. Warto się czegoś dowiedzieć. Jego rodzicami byli Aver i Herveo. Może nie przepadał za nimi za bardzo, ale nadal ma ich w sercu i dobrze ich wspomina. Figa i Mer, nie byli najlepszym rodzeństwem. Nie lubili się, i tak zostało do teraz. Miał dzieci. Ale wszystko minęło z czasem. Trójka potomstwa Rayana, żyje prawdopodobnie do dziś. Mercilles, Blueberry i Insane, jednak nie pamięta ich. Po stracie pamięci większość miłych wspomnień zniknęła, zostały tylko te złe. Ale pies przestał się tym przejmować. Rozpoczął swoje życie całkiem na nowo.
Ciekawostki: Ma świetny węch, co ceni w sobie. Jest bardzo szybki i zwinny, jednak ma słabą kondycję. Potrafi wysoko skakać, ale często boli go tylna lewa kostka więc nie przeciąża jej za mocno. Poza tym, że jego węch, wzrok i słuch są bardzo mocno rozwinięte, Rayan jest wybitnym pisarzem i piosenkarzem. Sam pisze sobie piosenki i śpiewa je, ale tylko wtedy gdy jest sam.
Partner: Kiedyś była taka jedna, której udało się rozmrozić jego serce. Miała na imię Suzzie. Jednak było między nimi wiele kłótni. Rayan podejrzewał że Suzzie go zdradza, i pewnego dnia widząc że przytula innego samca zwyczajnie postanowił ją zostawić. Od tamtej pory nie otwiera się aż tak mocno, i nie wiadomo czy jest w stanie zakochać się ponownie.
Charakter: Co prawda, kiedyś był dobrym kawalarzem, romantykiem i przede wszystkim - miał zawsze świetny humor. Znany był, jest i będzie ze swojej szlachetności i odpowiedzialności, ale...Ta dobroć i ciepło...Zwyczajnie z niego wyparowała. Teraz, jego najlepszym przyjacielem jest samotność. Kocha usiąść gdzieś, gdzie jest wielka, wolna przestrzeń...I wbić wzrok w jeden punkt. Lubi obserwować. Ma jedną zasadę. To nie ty go poznajesz. On poznaje ciebie najpierw. Nigdy się nie przedstawi, jeżeli ty nie zrobisz tego pierwszy. Nie jest cichy i zamknięty w sobie. Nie aż tak, jak mogłoby się to wydawać. Wystarczy mu zaufać i doprowadzić do tego, aby i ciebie obdarzył zaufaniem. Jest bardzo lojalny i pomocny. Jeśli na jego pysku pojawi się uśmiech to znaczy, że masz u niego plusa. Jeśli będzie cię unikać, i w twoim towarzystwie będzie nerwowy wiedz, że nie przepada za tobą. Nie jest hałaśliwy, woli spokój i opanowanie. Bardzo ostrożny. Najpierw myśli później robi. Kreatywny i pomysłowy. Krążą plotki, że bywa czasem romantyczny, ale czy na pewno? Żeby go poznać, wystarczy poczekać cierpliwie, na pewno zyskasz dobrego kumpla. Nie jest wrednym i chamskim psem, ale wiedz że jeśli go obrazisz wyrwie ci ogon i wsadzi głęboko do gardła. 
Historia: Na pewno znacie ze 100 różnych nieprawdziwych historyjek jakich wam naopowiadał, ale ta którą tu zobaczycie będzie tą jedną jedyną prawdziwą. Dokładnie 1 kwietnia, na świat przyszło malutkie, białe szczenię. Ludzie nie interesowali się za bardzo nim, jego rodzeństwem i rodzicami. Po prostu sobie byli, ich zadaniem było pilnowanie podwórza. Właścicielom Rayana nie zależało na psach. Mieli zamiar się ich pozbyć. Jednak nie w jakiś perfidny sposób. Sprzedano ich za dobre pieniądze. Tak rodzinka została rozdzielona. Roy został oddany w dobre ręce. Bogaci ludzie, spory dom z wielkim ogrodem..Nic więcej chcieć. Miał wszystkiego pod dostatkiem. No ale cóż, złożyło się bardzo źle, bo nowi właściciele się rozwiedli. Mężczyzna zabrał ze sobą psa, ale nie umiał się nim opiekować sam i wywiózł go do lasu. Rayan właśnie tam nauczył się samodzielności i odpowiedzialności. Wytrzymałość i odwagę wytrenowały u niego walki na arenie, na których pies walczył coś około roku. Następnie, łażąc po lasach i polach odnalazł Sforę Psiego uśmiechu. Tu dopiero, zaczyna się ciekawa historyjka. Roy dołączył do sfory. Zapowiadało się wszystko dobrze. Poznał pewną suczkę, która nosiła imię Elizabeth Angel. Zakochał się w niej po uszy, ale ona miała już partnera. Odpuścił sobie, i własnie wtedy poznał Suzzie. Byli ze sobą jakiś czas, ale Roy postanowił zakończyć ich związek. Rzucił się z klifu. Wiele psów myślało że umarł. On jednak żył dalej. Uciekł i błąkał się po świecie. Pewnego dnia wrócił do SPU. Okazało się że Suzzie ma z nim szczeniaki, ale ma już kogoś nowego. Roya to zabolało. Znów opuścił sforę z nadzieją że znajdzie nową sforę, w której zostanie. Jednak to nie nastąpiło. Znów błąkał się, dobre kilka lat, aż wreszcie znów wrócił do SPU. Nie ma tu jednak tylu psów, ile było kiedyś. Ale wszystko się rozwija. Jego książka nadal się pisze, zobaczymy co przyniesie przyszłość.
Upomnienia: 0/4
Kontakt: Shairenn.

Brak komentarzy: