niedziela, 1 lutego 2015

Od Coco - CD opowiadania Damon'a

Zgodziłam się z nim.
-W takim razie zostaniemy tutaj do novy-stwierdziłam.
Leżeliśmy na trawie i przysłuchiwaliśmy się wyciu wilków.Na szczęście zmierzch zapadł szybko.
Spoglądaliśmy na niebo i podziwialiśmy gwiazdozbiory.



Usłyszałam szelest za nami,Damon chyba nie.Wstałam szybko i zauważyłam w krzakach żółte ślepia.Zza nich wyszedł ogromny,czarny wilk.


To nie był jeden z psów-wampirów na szczęście,ale i tak powiadomiłam mojego kompana o "towarzyszu".
-Damon,wstawaj.-powiedziałam.Wstał i spojrzał na mnie,nie wiedział o co chodzi.-Zobacz za mnie-powiedziałam,a ten otworzył szeroko pysk.
-Chodu i to już-mruknęłam do Dam'a i po cichu wycofaliśmy się z pola  widzenia wilka.
-Po co szliśmy,mogłem mu przyłożyć-powiedział.
-Chyba sobie żartujesz,machnął by łapą i już by ciebie nie było-fuknęłam-co ty sobie myślisz?

Damon?

Brak komentarzy: