niedziela, 1 lutego 2015

Od Bligrht- CD opowiadania Cheroon'a

Wtuliłam się w jego puszystą i o dziwo jeszcze ciepłą.
- Owiele...-powiedziałam.- Dzięki.
- Drobiazg.-uśmiechnął się i przestał przytulać.
Dopiero teraz zdążyłam się rozejrzeć. Na przeciwko nas sięgały wysoko wieżowce. Dzięki nadchodzącemu zmroku miasto rozbłysło różnego typu światło. Wyglądało to pięknie. Gwiazdy na niebie i jeszcze niby na ziemi. Rozmarzyłam się do baaaardzo głębokiej przyszłości. Nie będę myśleć za dużo bo znowu powiem coś bez mojej zgody.
- Nad czym się tak zastanawiasz?-zapytał.
- Aaaa...-uśmiechnęłam się.- Takie tam moje głupie marzenia.
- Czemu głupie?-uśmiechnął się.- Przecież jest możliwość że się spełnią.
- Te marzenie...-powiedziałam.- Akurat wątpię że się spełni.
- Jakie jest to marzenie?-zapytał z ciekawością.
- Nie mogę powiedzieć.-zachichotałam.- Bo wtedy to już na pewno się nie spełni.
- Haha!-zaśmiał się.- Może i masz racje.
- A ty?-zapytałam.- Masz jakieś marzenia?

Cheroon?

Brak komentarzy: