-Ok niech będzie. A więc byłam jeszcze szczeniakiem i... zaatakowały nas wilki... byłam przerażona i ukryłam się w pniu dębu. Kiedy wyszłam widziałam krew... I ciała mojej całej sfory mamy, taty, brata i siostry. Zaczęłam płakać i uciekłam do lasu tam trochę przeżyłam i trafiłam tutaj.- na koniec zaczęłam płakać i byłam zdruzgotana więc odwruciłam wzrok od Cheroona.
(Cheroon? Co ty na to?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz