poniedziałek, 27 października 2014

Nowy Pies!!!


Imię : Irfan
Ksywka : Ivy ( czyt. Ajwi )
Rasa : Mieszaniec Shiba inu
Wiek : 5 lat
Płeć : Pies
Stanowisko : Lekarz
Rodzina : Część zginała, a część żyje sobie spokojnie, lecz nie w sforze. Tutaj jest tylko jego mała córeczka Qet.
Partner : Miał kiedyś partnerkę( Imalę), lecz to jest związane z jego historią. Teraz szuka nowej.
Młode : Przeżyła tylko Qetsiyah.
Historia : Irfan nie ma jakiś trudności z opowiedzeniem jego historii życia. Urodził się w Japonii. Gdy był mały właściciela włożyli jego i resztę rodzeństwa do pudełka i wystawili przed sklep, który należał do nich. Ludzie czasami zaglądali do pudełka i wtedy było o jednego szczeniaka mniej. Irfan był ostatnim który został, myślał że nikt go nie chce. Gdy już właściciele mieli zamykać pod sklepem pojawił się pewien starszy człowiek. Przyjrzał mu się dokładnie i wziął do domu. Człowiek okazał się kimś w rodzaju filozofa, cały czas czytał książki fizyczne, biologiczne i matematyczne. W dzielnicy w której mieszkał mieszkało sporo psów, przez co miał sporo znajomych. Pewnego dnia przyjechała ciężarówka z przeprowadzki. Okazało się, że ktoś nowy się wprowadza i to tuż obok jego domu. Wtedy właśnie poznał Imalę, od razu się z nią zaprzyjaźnił. Irfan zawsze był duszą towarzystwa, pomógł jej wtopić się w tło. Spędzali ze sobą bardzo dużo czasu, coś między nimi zaiskrzyło. Po jakimś czasie zostali partnerami. Ivy bardzo szczęśliwy jak się okazało, że ma zostać ojcem. Imala urodziła piątkę szczeniąt, wszystkie oprócz jednego były podobne do Irfan’a. Jedno ze szczeniąt było białe jak Imala, to właśnie była Qetsiyah. Była bardzo słaba, więc podczas gdy Imala prowadziła resztę szczeniąt na spacery Ivy z nią zostawał. Pewnego ciepłego dnia Irfan poszedł do znajomy, co od jakiegoś czasu rzadko robił z powodu obowiązków nie robił. Gdy wracał z kumpelskiego spotkania zobaczył swoją partnerkę. Przechodziła przez ulicę ze szczeniakami, jak zawsze Qet została w domu. Zza rogu wyjechał wtedy rozpędzony samochód, Irfan próbował coś zrobić, lecz już było za późno. W ciągu kilku sekund stracił prawie wszystko na czym mu zależało. Najtrudniej mu było powiedzieć Qet że oni nigdy nie wrócą już ze spaceru. Ciężko mu było się z tym pogodzić, lecz musiał się pozbierać. Przecież nie stracił wszystkiego, ma jeszcze Qet. Nie mógł wytrzymać jednak w miejscu gdzie wszystko przypominało mu Imalę. Po jakimś czasie zabrał Qetsiyah i po prostu stamtąd odszedł. Przez jakiś czas wędrował, aż w końcu natrafił na tę sforę i postanowił dołączyć. W końcu co jeszcze może stracić ? Może ktoś zapełni mu w sercu pustkę którą pozostawiła Imala.
Kontakt : Quarter

Brak komentarzy: