wtorek, 26 sierpnia 2014

Od Mashine- CD opowiadania Genny

- Genny!!!
Biegłem widząc odchodzącego wilka i Genny na drzewie.
- Nic ci nie jest?!
- Nie... Chyba...
Pomyślałem żeby zaprowadzić ją do lekarza. Po chwili otrząsnąłem się i przypomniałem że nie mamy lekarza. Ale najbardziej dziwiło mnie jak to opiekun szczeniąt może pokonać wilka?!. No cóż... Genny zbiegła z drzewa i poszliśmy do sfory rozmawiając o tej całej sprawie. Odprowadziłem ją do jej jaskini. Poszedłem do Aceland'y i powiedziałem jej  tej całej historii. Aceland pobiegła do niej pogadać z nią jak suczka z suczką. Wyszły obydwie z dziwnym uśmieszkiem. Genny pobiegła gdzieś a Aceland podeszła do mnie zdecydowanie i odetchnęła
- Zrobione...
Zdziwiłem się. Ze mną Genne nic nie chciała powiedzieć a z Aceland wygadała wszystko... To na pewno dla tego że to ta sama płeć... Poszedłem oznaczać tereny i szukać nowych. Zobaczyłem że już Genny zaczęła to robić. Prześcignąłem ją i zacząłem od ogromnego drzewo. Genny przebierała szybciej i mnie wyprzedziła. Po chwili krzyknąłem:
- Ja mam ustalać tereny!!!
- Ale ja chcę ci pomóc...- powiedziała zdecydowanie
-Ale tylko troche... Ehhhh...
 Byłem na nią wkurzony a ona p tej rozmowie była jeszcze bardziej pewna po tej rozmowie z Ace.
- Nie masz nic innego do roboty?!?! -zapytałem wkurzony

(Genny?)

Brak komentarzy: