piątek, 29 sierpnia 2014

Od Dark Star

Siedziałam z zamkniętymi oczami nad jakimś małym stawem na północnych krańcach terenów sfory. Byłam pewna, że jeśli Mashine mnie znajdzie w stanie "off" to mi się oberwie. Ale wiedziałam, że Alfa ma teraz ważniejsze sprawy na głowie niż północne tereny. Z tego co słyszałam rano jakieś psy zbliżały się do południowych terenów, ale pewna tych wieści nie byłam. Moje myśli zaczęły krążyć dookoła wspomnień z dawnych lat. Nie kiedy wspomnienia te były bolesne, ale czasem... Czasem przypominały mi, że są na świecie istoty, które pragną naszego szczęścia. Istoty, którym na nas zależy i są w stanie poświęcić dla nas wszystko. Istoty, które warto chronić i kochać. Ale co jeśli szczęśliwym można być tylko przy kimś kto jest po drugiej stronie kuli ziemskiej ? Co jeśli szczęście może dać nam tylko ktoś kto zostawił nas, bo "samej łatwiej będzie ci szukać szczęścia" ?? Czy kogoś takiego faktycznie warto kochać ? Pewnie nie... A nawet jeśli nie to przecież nie można przestać darzyć kogoś uczuciem od tak, na pstryknięcie palców. Nawet jeśli ten ktoś nas zostawił. Potrząsnęłam łbem i spojrzałam w swoje odbicie.
-Miłość to beznadziejne uczucie-warknęłam do siebie, próbując przekonać samą siebie o prawdziwości tego stwierdzenia.
-Dlaczego tak myślisz ?-usłyszałam z tyłu. Przestraszona podskoczyłam, ale perzednimi łapami zahaczyłam o jakiś kamień i wleciałam do wody. Nosem zaryłam w dno, więc kiedy wyszłam na brzeg, cała ociekająca wodą, nie mogłam oddychać przez nos cały w błocie. Spojrzałam na swój nos, a pies przede mną uśmiechnął się szeroko. Spojrzałam na niego zła. A po chwili kichnęłam oczyszczając nozdrza z błota. Potrząsnęłam łbem i ponownie kichnęłam. Następnie spojrzałam znów na psa i dopiero teraz go poznałam.
-Ach to ty Loki. Nie strasz mnie więcej-warknęłam na niego, a potem dodałam nieco zdziwiona-Co ty tu w ogóle robisz ?

Loki, dokończysz ? :]

Brak komentarzy: