Poszedłem sobie do lasu, na spacer. Ptaki śpiewały a słońce grzało
swoimi promieniami. Szedłem i rozkoszowałem się dniem. Nagle zobaczyłem
jakąś suczkę. Pobiegłem w jej stronę jak szalony. Wpadłem na nią.
- Hejo!- popatrzyłem na nią przekręcając łeb trochę w prawo. Poznałem ją
to Aceland ta ważna beta. Wstała spode mnie i popatrzyła na mnie
piorunująco.
<Aceland? Ważna beto...>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz