Ostatnio między mną a Rachel nie układa się dość dobrze. Wogle się mną nie interesuje i nie chce się ze mną spotykać. Nie będzie ona w przyszłości dobrą Alfą a przecież ja jestem pierwszy w kolejce do tronu. Trzeba tu jakoś na yo zaradzić. Poszedłem więc pewnego dnia do Rachel. Zastałem ją w jej jaskini. Siedziała z rodzeństwem. Poprosiłem ją na chwilę.
- Słuchaj Rachi...-przełknąłem śline.- Muszę ci coś wyznać.
- Hym?- wydumała jakby ją to wogle nie wzruszyło.
- Zrywam z tobą.- wykrztusiłem.- Między nami się już nie układa...
- Rozumiem...- powiedziała po czym poszła.
Jej zachowanie jest po prostu zadziwiające...
Rachel?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz