poniedziałek, 2 listopada 2015

Od Bitter Sweet'a - CD. Opowiadania Vice.


               ** Chwilę wcześniej **
- Bitter, słyszałeś, że mamy nową sukę? - spytała Elaine.
- Huh, słyszałem, ale nie miałem okazji jej zobaczyć. - odparłem. - Idę się przejść. Popatrz, tam stoi ten pies. No wiesz, twój wielbiciel.
Spojrzałem kątem oka na Laine. Widocznie się zarumieniła. Nie przejmując się tym ruszyłem w stronę plaży. Idąc kamienną dróżką dostrzegłem miotającego się psa. Zboczyłem z dróżki, chcąc dowiedzieć się, co to za pies. Nigdy wcześniej nie zauważyłem go tutaj, w sforze. Jednakże, gdy podszedłem bliżej, zrozumiałem, że nie jest to pies, a sunia. Lekko się nad nią pochyliłem. Suka spojrzała na mnie.
- Kim jesteś? - zapytała, lekko drżąc z zimna. "Twoim koszmarem" - przeszło mi przez myśl, jednak nie chciałem pokazywać się od razu ze złej strony. W końcu mogłaby odejść, myśląc że każdy sforzanin jest taki, jak ja.
- Huhm, tutejszy. Jesteś nowa, nieprawdaż? - zapytałem, uchylając kącik ust. Sunia wyraźnie się zastanawiała.
- Tak. Vice - odparła, wyciągając łapę - A ty?
Jednak suczka nie doczekała się tego samego z mojej strony. Westchnęła. Odwróciłem się i wolno ruszyłem na przód. Po chwili suka biegła do mnie, przy czym gwałtownie uderzyła mnie w bark.
- Przepraszam. - burknęła. Przytaknąłem Vice na wznak, że nic się nie stało. Szliśmy drogą do plaży; mojego pierwszego, teraz już aktualnego celu wyprawy. Co było najdziwniejsze, nie zapytała się ona, gdzie idziemy. Po prostu dotrzymywała mi kroku. Po dłuższym czasie nieustannego milczenia nie wytrzymała.
- Widzę, że nie lubisz opowiadać o sobie. - mruknęła, najwyraźniej nie chcąc, aby nasza wędrówka dalej tak wyglądała.
- Cóż, nie sądzę, żeby było to coś złego. - odparłem - A wręcz uważam, że to dobrze gdy nie mówi się dużo o sobie. Później ktoś może to wykorzystać  na twoją niekorzyść. - wytłumaczyłem Vice. Popatrzyła na mnie z miną, jakby znała to uczucie. Choć wątpiłem w to.

Vice? c:

Brak komentarzy: