wtorek, 4 sierpnia 2015

Od Meredith CD opowiadania Thomson'a

Pobiegłam za Thomem. W duchu ciągle śmiałam się z Michelle. Nagle usłyszałam trzask gałęzi. Rozejrzałam się i zobaczyłam Thomson'a znikającego w krzakach. Szybko dobiegłam do psa.
- Już myślałem, że się zgubiłaś - roześmiał się. Zmrużyłam oczy i zapytałam:
- Gdzie idziemy?
- Zobaczysz. Pokaże ci coś - powiedział i ruszył dalej przed siebie. Mi nie pozostało nic innego, jak podążyć za nim...
* Trochę później *
- To tu - usłyszałam głos Thomson'a. Podniosłam wzrok i zobaczyłam to:
http://ocdn.eu/images/pulscms/YTQ7MDQsMSwwLDNlNywyMzE7MDYsMzIwLDFjMg__/6d04b8f33cddc0ee521e7a95467d6aae.jpg 
- Co to za miejsce? - spytałam zainteresowana.
- Magiczny Zakątek. Odkryty przeze mnie jakiś czas temu - rzekł z dumą.
 - Może wdrapiemy się na którąś górę? - wskazałam pomarańczowe szczyty.


Thomson? Wena zniknęła ;--;

Brak komentarzy: