W końcu złapałem Winnie. Mocno ją obiąłem i zapytałem :
- To jak wybaczyłaś mi ?
- No nie wiem ... - odparła
- Co nie wiesz ? - zacieśniłem Mój uścisk - To co mam zrobić, abyś mi
wybaczyła ?
- To już sam musisz wiedzieć ... - powiedziała tajemniczo
Chwilę myślałem, dokąd mogą ją zabrać. Na szczęście znam takie
miejsce, położone niedaleko tego miejsca, w którym jesteśmy.
- No dobra. Bierz sprzęt i idziemy
- Okey - odparła
Poszliśmy w miejsce, które odkryłem podczas tego tygodnia bez Winnie :
- Pięknie tutaj - szepnęła
- Ale, nie to chciałem Ci pokazać ... Chodź ...
Wspinaliśmy się jeszcze jakąś godzine. Po tym czasie znaleźliśmy się
przy wejściu do jaskini :
Weszliśmy do środka. Zaczeliśmy schodzić skalnymi schodami, wtedy
Winnie zapytała :
- Może wracajmy, bo się zgubimy
...
- Winnie już blisko - powiedziałem
Gdy zeszliśmy na dół znaleźliśmy się w takiej komorze :
- To jak wybaczysz mi ? - spytałem
Winnie ???
Proszę nie pisać w komentarzach przekleństw lub rzeczy niezwiązanych z sforą. Podpisywać się proszę imieniem psa/suczki, np. ~~Jasmine. Jeżeli ktoś nie należy do watahy pisze ~~Przechodzień lub po prostu ~~Nie ze sfory.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę nie pisać w komentarzach przekleństw lub rzeczy niezwiązanych z sforą.
Podpisywać się proszę imieniem psa/suczki, np. ~~Jasmine. Jeżeli ktoś nie należy do watahy pisze ~~Przechodzień lub po prostu ~~Nie ze sfory.
Dziękuje c: