poniedziałek, 2 listopada 2015

Od Jem'a

Podniosłem wzrok na jaśniejącą w mroku tarczę księżyca, która była jedynym światłem o tej porze. Z pewnością, minęła już północ. Ułożyłem pysk na łapach i zamknąłem oczu wsłuchując się w cudowną ciszę. Czasem tylko zabrzmiało gdzieś krakanie wron czy hukanie sów. Wiatr świszczał cicho idealnie wpasowując się w otoczenie. Pewnie już dawno wszedłbym do krainy słodkich snów, gdyby nie ten niepokój, ogarniający cały mój umysł, niepozwalający nawet bym pomyślał o czymś innym. Nagle coś zaburzyło tą harmonię, albo przynajmniej tak wydawało mi się z początku. Po dłuższej chwili uznałem, że jednak głos pasuje do całości, a zabrzmiały wyraźnie słowa piosenki.

Jeśli smutek niebios przynosi piekłu zwycięstwo
To wymieniłbym każdy z moich przyszłych dni na jedno wczoraj
(Wiem, że jestem złymi wieściami)
Na tylko jedno wczoraj
(Oszczędziłem je wszystkie dla ciebie)
Chcę dać ci nauczkę w najgorszy możliwy sposób
Nadal wymieniłbym każdy z moich przyszłych dni na jedno wczoraj
(Wiem, że jestem złymi wieściami)
Na tylko jedno wczoraj
(Oszczędziłem je wszystkie dla ciebie)
Na tylko jedno wczoraj

Podniosłem się z ziemi i ruszyłem za dźwiękiem. Aż spostrzegłem sylwetkę, nie rzucającą się zbytnio w oczy. Była to suczka. Suczka, którą znałem dobrze, jednak żadne z nas nie zdobyło się nigdy na zwyczajne powitanie. Znałem ją, a jednocześnie nie. Byliśmy sobie całkowicie obojętni, a teraz pewnie to się zmieni. Zauważyła mnie. Wyszedłem z cienia drzew bardzo ostrożnie. Zbliżyłem się do niej, a wiatr niespodziewanie zawiał mocniej rozwiewając długą sierść na wszystkie strony. Śpiewała chyba smutną piosenkę, czyżby nie była szczęśliwa? Kto o tej porze wychodzi z jaskini?

Skyres?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę nie pisać w komentarzach przekleństw lub rzeczy niezwiązanych z sforą.
Podpisywać się proszę imieniem psa/suczki, np. ~~Jasmine. Jeżeli ktoś nie należy do watahy pisze ~~Przechodzień lub po prostu ~~Nie ze sfory.

Dziękuje c: