- Bitter Sweet. - odpowiedziałem na dawno już zadane pytanie. Suczka usiadła i spojrzała na bezkresną, skutą lodem dolinę. Było ślicznie, tak jak zawsze na zimę. Ale być może to tylko moje odczucie. W tą cudna porę roku wszędzie jest podobnie. Ale jest parę szczegółów, które całkiem odmieniają tą sforę. Takim żywym przykładem jest... A zresztą. Z zadumy wyrwał mnie szelest. Wywołała go sunia, która wyłoniła się po chwili ze stertą śnieżek.
- Tylko spró.. - nie dokończyłem. Zimny śnieg miałem już w pysku. Szybko wyplułem kulkę i otrząsnąłem się z zimna.
- Nie jesteś w tym najlepszy, czyż nie? - orzekła i szeroko się uśmiechnęła - Chyba że się mylę! Suczka spojrzała kątem oka na mnie, w momencie gdy właśnie lepiłem swój śnieżny pocisk. Szybko uciekła, chowając się za brzozą. Oczywiście ruszyłem za nią z zamiarem zemsty.
****
Gdy mieliśmy wracać do jaskiń suka dostrzegła jakieś wielkie ognisko. Połowa sfory siedziała przy kamiennych podestach.Usiedliśmy na jednym z nich i wpatrywaliśmy się w ogień. W sumie możliwe, że tylko mnie interesowało,
- Co się dzieje? - zapytała, błądząc wzrokiem.
- Nic takiego. Po prostu odpłynęłaś. - wytłumaczyłem, lekko się uśmiechając. Suczka to zauważyła.
- Musisz się tak śmiać? - obruszyła się - Popatrz lepiej na te piękne gwiazdozbiory.. Przytaknąłem znacząco. Obejrzałem rozgwieżdżone niebo. Nagle przypomniałem sobie coś ważnego.
- Muszę iść. - burknąłem, wstając. Całkowicie zmienił mi się nastrój. Czułem narastającą we mnie złość. Lecz gdy zobaczyłem psa z listem, od razu się uspokoiłem i z powrotem usiadłem na miejscu. Vice popatrzyła na mnie ze zdziwieniem, ale po chwili wzbiła wzrok w ziemię.
Vice??
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę nie pisać w komentarzach przekleństw lub rzeczy niezwiązanych z sforą.
Podpisywać się proszę imieniem psa/suczki, np. ~~Jasmine. Jeżeli ktoś nie należy do watahy pisze ~~Przechodzień lub po prostu ~~Nie ze sfory.
Dziękuje c: