wtorek, 3 listopada 2015

Od Bitter Sweet'a - CD. opowiadania Gracy

Wracając z obiadu - którym był jeleń, a raczej jego truchło - natknąłem się na grupkę psów. Ominąłem ją szerokim łukiem, dostrzegając z oddali mały obłok szarego dymu. Nie przejmując się tym zbytnio udałem się w stronę jaskiń, aby wziąć kwiaty. Nie wiadomo dlaczego, nie wiadomo skąd naszła mnie taka myśl. Po paru minutach byłem na miejscu. Jednak kwiaty, które tam były z niewiadomych przyczyn zniknęły. Spojrzałem z niesmakiem na półkę wiszącą nad łożem. Leżały tam zioła i stary, zakrwawiony bandaż. Zgarnąłem łapą opatrunek i ułożyłem na stercie innych rupieci. Poczułem straszliwy odór spalenizny.
***
Gracy stała za ścianą ognia. Wygoniła mnie stamtąd ( najwyraźniej chciała się spalić). Odszedłem, nie chcąc się narzucać. Będąc na progu jaskini usłyszałem przeraźliwy pisk suki. Zza kamiennej ścianki innej jaskini wyłonił się pies, w typie owczarka niemieckiego. Zaoferował pomoc. Pobiegliśmy we dwójkę do Grey.
- Rzuć to wiadro! - krzyknąłem cicho. Ale pies mi wtórował, i to do tego parę tonów głośniej. Sunia usłyszała polecenie i szybko rzuciła nam przedmiot. Pognaliśmy do pobliskiego strumyka nabrać wody. Pies nabrał ją w pysk, ja niosłem wiadro. Po jego minie widziałem, że woda jest lodowata, jednak nie chciałem sam tego sprawdzić. Nie mieliśmy czasu na coś takiego. Po paru wędrówkach od strumyka do suki powoli ugasiliśmy pożar. Całkiem wyczerpani usiedliśmy na głazie, a Grey wysłaliśmy do Alany.
***
Poszliśmy nad morze, aby zaczerpnąć zdrowego, jodowanego morskiego powietrza. Musieliśmy się trochę dotlenić. Spojrzałem mizernie na suczkę. Razem z Devo - bynajmniej tak nam się przedstawił - przyglądała się niskim przybrzeżnym falom. Wskoczyłem do morza, co było błędną decyzją. Wyczłapałem z niego również szybko, jak i wskoczyłem. Woda była lodowata, jak to w zimie. Moi towarzysze, wpatrzeni w pienisty brzeg zaczęli się śmiać.

Grey? ^^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę nie pisać w komentarzach przekleństw lub rzeczy niezwiązanych z sforą.
Podpisywać się proszę imieniem psa/suczki, np. ~~Jasmine. Jeżeli ktoś nie należy do watahy pisze ~~Przechodzień lub po prostu ~~Nie ze sfory.

Dziękuje c: