▼
środa, 6 maja 2015
Od Zivy
Leżałam spokojnie w na trawniku. Na drzewach dopiero pojawiały się małe różowe pączki. Rozciągnęłam się i wyruszyłam w stronę domu.
- Mamo! Ziva chce jeść! - Dziewczynka krzyknęła widząc mnie przy oknie.
Zaraz za chwilę pani wyszła ze smyczą i obrożą. "Idę na spacer?" - pomyślałam. Ale nie...To nie był spacer. Wpakowała mnie do samochodu i wywiozła do lasu. Gdzieś w głębi tego przeklętego miejsca zaczepiła smycz o drzewo i sobie poszła. Zaczęłam szarpać, wyginać się i głośno szczekać. Nic nie dało. Pomyślałam, że się wyślizgnę. Lekko przekręciłam łeb i zaczęłam zdejmować obroże. To też nic nie daje. Usiadłam zmęczona. W końcu poszłam spać.
* Rano *
Wstałam ociężale, zerknęłam na drzewo z którego zwisała odczepiona smycz. Rozejrzałam się w około. Nikogo nie ma. Nagle zza drzewa wyszedł pies, a może i wilk.
- Kim jesteś? - Powiedziałam lekko przechylając łeb.
- Tym, który uratował cię przed śmiercią głodową. - Powiedział sucho.
Położyłam uszy po sobie.
- Nazywam się Ziva. - Właśnie miałam iść.
- Zaczekaj! - Krzyknął.
- Co? Masz zamiar gadać ze mną jak z kotem? - Burknęłam.
- Nie. Chciałabyś może dołączyć do sfory psiego uśmiechu?
- Jakiej sfory? Sorki, ale jestem miastowym psem. Nie ogarniam. - Usiadłam.
- To...Taka jakby grupa psów w której są alfy itp. Alfa to przywódca, Beta...Taki jakby zastępca. A ty byś była zwykłym członkiem.
- Yyyyy...No dobra. - Słowo "Dobra" mogłabym ciągnąć i ciągnąć....
Wilk doprowadził mnie do tych "Alf". Coś uzgodnił i zaraz przyszedł z nowiną.
- Możesz dołączyć. Tam jest twoja jaskinia. - Wskazał łapą na małą jaskinię.
- Aha...
- A tak przy okazji...Fayleer. - Uśmiechnął się. Chyba po raz pierwszy.
- Ziva. Już chyba mówiłam. - Zaczęłam się śmiać.
- Pokazać ci tereny?
- Jasne! - Krzyknęłam.
Fayleer ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę nie pisać w komentarzach przekleństw lub rzeczy niezwiązanych z sforą.
Podpisywać się proszę imieniem psa/suczki, np. ~~Jasmine. Jeżeli ktoś nie należy do watahy pisze ~~Przechodzień lub po prostu ~~Nie ze sfory.
Dziękuje c: