piątek, 1 maja 2015

Od Winnie- CD opowiadania Theo

Theo zaprowadził mnie nad jakieś jezioro. Usiedliśmy obok siebie i Theo zaczął coś nucić.
Po chwili zmieniło się to w duet. Zaczęliśmy się lekko śmiać. Four, wyniósł zza krzaków dużego zająca. Zjedliśmy go ze smakiem. Było już dosyć późno, a my nadal siedzieliśmy. Zaspana położyłam się na trawie. Zaraz obok, pojawił się Theo. Położyłam głowe na jego ramieniu i zasnęliśmy. Rankiem obudził mnie głos mojej mamy. Ale nie tylko! Była też mama Theo z Enzurim. Jak zwykle za MOJĄ mamą stał rozbawiony Ronald wraz z Sparrowem.
-Nasza młoda para wstała? - Ronald tak się śmiał że nie mógł złapać oddechu.
-Co ci do tego?! - Rzuciłam się na niego, lecz Shira mnie odepchnęła.
-Co wy tu robicie? - Enzuri, miał bardzo poważną minę.
-Śpimy. Nie widać? - Theo położył uszy po sobie.
-Jesteście za młodzi na spanie razem. - Wtrąciła Elizabeth.
Na pagórku, który widać z tond dobrze leżał Jocker. Także się śmiał. Leżał na plecach i wymachiwał łapami ze śmiechu.
-To tamten kapuś?! - Theo już brał na Jockera rozpęd.
-Theo! Masz zakaz spotykania się z Winnie. - Krzyknął Enzuri, po czym złapał Theo za kark. Wszyscy się rozeszli. Na szczęście Shira nic nie mówiła, ale była zła.

*W jaskini*

-Słuchaj Winnie. Rozumiem że się lubicie, ale niech taka sytuacja więcej się nie powtórzy.
Nie interesowałam się Shirą. Patrzyłam się na Sparrowa który od kilku dni u nas śpi.
-Będę robiła co będę chciała. - Syknęłam i wybiegłam z płaczem z jaskini.

*W Lesie Zielonym Zagajniku*

Położyłam się pod drzewem. Gdy zasnęłam śnił mi się Theo. Dorosły! Taki przystoooojny...Powiedział, żebym przyszła do jego jaskini. Tak więc zrobiłam.

Theo?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę nie pisać w komentarzach przekleństw lub rzeczy niezwiązanych z sforą.
Podpisywać się proszę imieniem psa/suczki, np. ~~Jasmine. Jeżeli ktoś nie należy do watahy pisze ~~Przechodzień lub po prostu ~~Nie ze sfory.

Dziękuje c: