- Wracamy do jaskini?- zgadywał.
- No jasne że nie!- zaśmiałam się.- Co ty na to żeby spać dzisiaj pod gołym niebem?
- Yyyy... Że na trawie? W ciemną noc? W środku lasu?!
- No na przykład.
- Ale po sforze nadal grasują te Wampiry.- zaniepokoił się.
- No to nie.- przyznałam.- Ale możemy u siebie nocować.
Popatrzyłam na Cheroon'a. Ten skinął głową na znak że mój pomysł podpadł mu do gustu.
- Może pójdziemy do mnie?- zaproponował.
- Hmmm czemu nie. Ale u mnie też możemy.- zaśmiałam się.
- Ale ja nalegam i idziemy do mojej.- pocałował mnie.
- O nie, nie, nie...- przyznałam.- Idziemy do mnie.
- Dlaczego? U mnie też jest fajnie.
- Ale u mnie lepiej.- zaśmiałam się.- Chodźmy.
- Czyli twierdzisz że mam złą jaskinię?- robił kwaśną minę.
- No jasne że nie!- poprawiłam się.- Dobra idźmy już do ciebie bo nie chcę się kłucić.
Przytuliłam go i pocałowałam. Razem poszliśmy do jego jaskini chociaż wolałam iść do swojej. Cheroon przygotował drugie posłanie. Usiedliśmy i wspólnie zjedliśmy romantyczną kolację. Potem położyliśmy się. Moje posłanie było oddalone od posłania Cher'a więc jak już spać złączyłam dwa posłania. Wtuliłam się w miękką sierść mojego partnera i zasnęłam.
*z rana*
Gdy wstałam Cheroon'a nie było w jaskini. Zaczęłam go szukać. Nagle wpadł do jaskini z sarną w pysku.
- Do stołu podano.- przytulił mnie.
Zaśmiałam się i usiedliśmy razem. Ze smakiem zajadaliśmy sarnę. Po chwili coś mnie ukłuło w brzuch. Upadłam na ziemię łapiąc się za brzuch i pisząc z bólu. Cheroon od razu do mnie podbiegł i wystraszył się.
- Nie gadaj że jesteś w ciąży...
- Nie...- syknęłam.- Zapomniałam że mam uczulenie na sarnę i zawsze po niej mam atak bólu brzucha... Ałaaaaa!
Cheroon przetarł czoło z potu i podniósł mnie. Zabrał mnie na swoich plecach do lekarza. Na miejscu położyłam się na stole operacyjnym i Raven mnie przejrzała.
- Faktycznie. To zatrucie.- przyznała.
- Da się to wyleczyć?...- stękałam.
Cheroon?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę nie pisać w komentarzach przekleństw lub rzeczy niezwiązanych z sforą.
Podpisywać się proszę imieniem psa/suczki, np. ~~Jasmine. Jeżeli ktoś nie należy do watahy pisze ~~Przechodzień lub po prostu ~~Nie ze sfory.
Dziękuje c: