niedziela, 31 stycznia 2016

Od Scarlett - CD opowiadania Shasty

Nie odpowiedziałam, nadal idąc zamyślona przed siebie.
- Heej! - krzyknął znów. - Słyszysz?
- Czasami myślę, że moje życie to jeden wielki błąd - odpowiedziałam, nie koniecznie na zadane przez niego pytanie.
- Czemu? - zapytał. Był zdziwiony, bo po raz pierwszy byłam tak poważna.
- Nic mi się nie układa... Rodzice i część rodzeństwa odeszli, dziadek nie żyje, babcia, ciocie i wujkowie również odeszli... Nie mam nikogo... Może lepiej będzie jak też odejdę.
- No co ty gadasz? - dotknął łapą mojego policzka. - Wszystko się ułoży...
Chwilę później już przytulałam się do zaskoczonego psa...


Shasta?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Proszę nie pisać w komentarzach przekleństw lub rzeczy niezwiązanych z sforą.
Podpisywać się proszę imieniem psa/suczki, np. ~~Jasmine. Jeżeli ktoś nie należy do watahy pisze ~~Przechodzień lub po prostu ~~Nie ze sfory.

Dziękuje c: