-Ok. - Powiedziałem i skierowaliśmy się do jaskini lekarzy. Winnie
przywitała nas i weszliśmy do środka. Suzzie położyła się na kamieniu a
ja usiadłem obok. Winnie zrobiła jej kilka badań, a po jakichś 15
minutach powiedziała z ulgą :
-Jest dobrze. Możecie spodziewać się...3 szczeniąt. - Uśmiechnęła się.
Odetchnąłem z ulgą. Dobrze, że nie więcej. Za pewne nie ogarnę jednego,
ale mniejsza. Pobiegliśmy z Su ogłosić to Mashi'emu.
-Cześć tato. - Powiedziała Su.
-Witajcie. - Rzekł.
-Chcecie mi coś ogłosić prawda? - Zapytał przygotowany na odpowiedź.
Su miała już otworzyć pysk jednak ja wtrąciłem bez obaw :
-Tak. Twoja córka jest w ciąży Mashine. - Powiedziałem poważnie.
Pies się uśmiechnął i poklepał mnie po plecach.
-Jesteś spoko gość. Opiekuj się dobrze moimi wnukami. - Puścił mi oko i zniknął w głębi jaskini.
Suzzie? Krótkie, brak weny...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę nie pisać w komentarzach przekleństw lub rzeczy niezwiązanych z sforą.
Podpisywać się proszę imieniem psa/suczki, np. ~~Jasmine. Jeżeli ktoś nie należy do watahy pisze ~~Przechodzień lub po prostu ~~Nie ze sfory.
Dziękuje c: