-Bardzo chętnie- Odpowiedziałem z uśmiechem na twarzy- To gdzie się udamy?- Spytałem
-Zaprowadzę Cię w jedno, piękne miejsce, o jakim mało kto wie- Odpowiedziała tajemniczym głosem i ruszyła. Przechodziliśmy przez wiele różnych zakamarków, wtedy Shira spytała
- Więc, co Cię u nas sprowadza?
-Wiesz, moja historia, jest...- zatrzymałem się- Ah, bardzo smutna-dokończyłem
- Jeżeli chcesz, nie musisz mi się zwierzać, ja...- powiedziała
-Wszystko zaczęło się kiedy ...- Przerwałem jej, ona się uśmiechnęła.
Przez całą drogę, opowiadałem jej swoją historię. Kiedy skończyłem, ona powiedziała:
-Więc to tutaj-rzekła i westchnęła
Znajdowaliśmy się w miejscu, które można byłoby opisać, iż jest ono jak z bajki. Staliśmy między drzewami, z których spadały płaty czerwonych róż. Za nami stała 2 osobowa ławka, usiedliśmy na nią. Naszym widokiem było błękitne jezioro.
- Bardzo tu pięknie- Stwierdziłem- Jak znalazłaś to niesamowite miejsce?- zapytałem
- Wiesz, czasami kiedy, czuję, że muszę na chwilę pobyć sama, by rozmyślać nad życiem, właśnie tu jest idealne miejsce- Odpowiedziała
-Masz rację- Powiedziałem- To może ty opowiesz mi trochę o swojej historii?- Zapytałem
-Ja... Nie chcę o tym mówić- Powiedziała zrezygnowanym głosem
-Ależ oczywiście, nie chcę naciskać- Rzekłem i jakby nigdy nic, złapałem ją za łapę- Tu jest magicznie-westchnąłem rozmarzony
- Tak- powiedziała, i wtuliła się w me włosy
- Ah...-Westchnąłem
Shira? :p
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę nie pisać w komentarzach przekleństw lub rzeczy niezwiązanych z sforą.
Podpisywać się proszę imieniem psa/suczki, np. ~~Jasmine. Jeżeli ktoś nie należy do watahy pisze ~~Przechodzień lub po prostu ~~Nie ze sfory.
Dziękuje c: