-Ja jestem...
-Wiem kim jesteś. Idziemy nad wodę?
-Nie, może do lasu?
-Nie.
-Na łąkę!- krzyknęliśmy jednocześnie i udaliśmy się w to miejsce
Było tam ładnie, ale bardziej gapiłam się na White'a. <<nie mogę
wyglądać jak jakaś chora fanka...>> pomyślałam. White był naprawdę
bardzo miłym psem i dziwię się, że nikt go przez ten czas nie chciał.
Oczywiście z wyjątkiem rodziców i rodzeństwa.
-A ty ile masz rodzeństwa?- zapytał
-Brata i siostrę, a ty?
-2 siostry, 2 braci i jeszcze pięcioro potworów.
-Twoi rodzice będę mieć kolejne szczeniaki?
-Tak i teraz nikogo nie będziemy obchodzić.
-Mnie obchodzisz.
White?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę nie pisać w komentarzach przekleństw lub rzeczy niezwiązanych z sforą.
Podpisywać się proszę imieniem psa/suczki, np. ~~Jasmine. Jeżeli ktoś nie należy do watahy pisze ~~Przechodzień lub po prostu ~~Nie ze sfory.
Dziękuje c: