* Po około godzinie *
- Wracamy? - usłyszałem głos Avalon, który wyrwał mnie z zamyślenia.
- Nie jeszcze - zaśmiałem się i rozejrzałem. Siedzieliśmy chyba tak długo, że zaczął robić się wieczór. Słońce właśnie zachodziło.
- Siadaj i podziwiaj zachód słońca - mruknąłem. Lao westchnęła i usiadła. Z niewiadamo kąd WTF? XD, wyleciały świetliki. Od razu przypomniała mi się piosenka, którą od razu zacząłem śpiewać.
Po zakończonej piosence spojrzałem na Avalon, która była lekko zdziwiona.
- Co? - zaśmiałem się - Zaśpiewasz coś? - uśmiechnąłem się błagalnie.
Avalon? xd
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę nie pisać w komentarzach przekleństw lub rzeczy niezwiązanych z sforą.
Podpisywać się proszę imieniem psa/suczki, np. ~~Jasmine. Jeżeli ktoś nie należy do watahy pisze ~~Przechodzień lub po prostu ~~Nie ze sfory.
Dziękuje c: