Zatrzymałem ją jeszcze.
- Nie poznałaś jeszcze mojego rodzeństwa - zaśmiałem i przywołałem całą gromadkę. Jak na zawołanie, wszystki ustawiły się przed nasmi.
- W więc - zacząłem pokazywać od lewej - To Codie, Michelle, Lonlay i Thomson - skończyłem przedstawianie maluchów. Wszystkie pieski od razu podbiegły do Av i zaczęły jej się przyglądać. Suczka widać, że była lekko zniesmaczona.
- Dobra już, sio - zaśmiałem się - To chodź na to polowanie - zacząłem iść. Przeszliśmy trochę, aż zobaczyłem jelonka. Szybko stanąłem i przygotowałem się do ataku. Popatrzyłem jeszcze na Lao, która ustawiła się tak samo. Podczas pracy zespołowej złapaliśmy go szybko.
- Smacznego - mruknąłem i zacząłem jeść jelenia.
Avalon?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz