- Tak! – wrzasnęłam. Rzuciłam się na niego i przyssałam do jego ust.
- Ał! – syknął Syr oburzony, ale nie zwróciłam na niego uwagi.
- Obiecaj mi, że nigdy już czegoś takiego nie zrobisz – poprosiłam.
- Chodzi o zaręczyny, czy o obrażanie się? – roześmiał się.
- O obrażanie się – wyjaśniłam.
- Obiecuję – odparł.
- A właśnie, Video i Avalon chcą być chrzestnymi naszych dzieci. Zgadzasz się? – zapytałam.
- Zgadzam.
* 2 godziny później *
- Kochanie… - zaczął Indy z flirciarską miną. Już wiem, co mnie czeka…
- Zgadzam się – odpowiedziałam bez namysłu.
Indiana?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz