- Cały czas się kłócili - wyjaśniła Rora. Zamknęłam oczy. Jak tylko wrócimy, uduszę i Ferraro, i Video
- Kochanie... Bierzemy ją ze sobą, prawda? - Indiana był dość niespokojny.
- Oczywiście - westchnęłam - Gdzie mamy iść?
- Musimy podejść kawałeczek - oznajmił mój mąż.
Kawałeczek! Szliśmy prawie cztery godziny, ale gdy dotarliśmy na miejsce, od razu poprawił mi się humor.
- Tu zamieszkamy - rzekł Indy.
- A teraz pokażę ci piękne miejsca - dodał.
Indiana?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Proszę nie pisać w komentarzach przekleństw lub rzeczy niezwiązanych z sforą.
Podpisywać się proszę imieniem psa/suczki, np. ~~Jasmine. Jeżeli ktoś nie należy do watahy pisze ~~Przechodzień lub po prostu ~~Nie ze sfory.
Dziękuje c: